Międzynarodowy Dzień Herbaty został pomyślnie i imponująco obchodzony/uznany przez rządy, organizacje zajmujące się herbatą i firmy na całym świecie. Miło było widzieć wzrost entuzjazmu w pierwszą rocznicę namaszczenia 21 maja jako „dnia herbaty”, ale podobnie jak radość z nowego szczeniaka na Boże Narodzenie lub z jakiejkolwiek innej okazji, rzeczywistość nigdy nie pozostaje daleko w tyle, a wydarzenie nie samo w sobie nie zapewnia zdrowszego handlu ani nie stanowi zobowiązania kogokolwiek do zrobienia czegoś innego dla branży.
Był to dzień cieszący się dużą frekwencją, a liczne programy informacyjne przygotowane przez stowarzyszenia i inne osoby pomogły w edukacji i raportowaniu na temat rzeczywistych problemów w branży. Jest to absolutnie pożyteczny dzień, ale zależy od hartu jednostki, aby zamienić te 0,23797% naszego kalendarza gregoriańskiego w zobowiązanie na cały rok!
To, co się nie zmieniło, to ciężka praca włożona przez tak wiele osób, aby nasza filiżanka śpiewała, lub ciągła walka o to, aby ich miejsce pracy i środowisko były bezpieczne, a ich praca była sprawiedliwie wynagradzana i odzwierciedlana w cenie herbaty na półce!
Nie istnieje jeszcze mechanizm (pomimo pewnych rozważań na temat wpływu e-aukcji), który zapewniłby pełną rekompensatę interesom rolnika/producenta oraz, w miarę dalszego spadku niektórych rynków (dzięki podstawom) i kosztów (fracht po pierwsze) rakieta podniebna, coraz bardziej prawdopodobne staje się, że ten koniec łańcucha dostaw ucierpi jeszcze bardziej.
Tak więc, pomimo naszych dobrych intencji w dniu uroczystości, nie zapominajmy o dobrych ludziach na całym świecie, którzy zbierają i manipulują liśćmi, które kochamy.
Czas publikacji: 17 czerwca 2021 r